Dziesięć praw człowieka umierającego cz.2

VI Prawo do otwartego wyrażania swoich uczuć, zwłaszcza na temat cierpienia i śmierci

Choroba terminalna kładzie kres wszystkim planom i wyborom człowieka. Perspektywa śmierci kwestionuje wszystko, kim człowiek był i co posiadał. Według Z. Freuda „nikt nie wierzy we własną śmierć”, a nasza nieświadomość „zachowuje się tak, jakby była nieśmiertelna”. Dlatego też rozwijamy strategię zaprzeczające śmierci (społeczna pamięć, historia, konstruowanie narodowej nieśmiertelności). Fenomen ten dobitnie ujawnia się w chorobie nieuleczalnej, a zaprzeczenie jest jednym z głównych mechanizmów obronnych. Może pojawiać się ono jako: zaprzeczenie diagnozy, zaprzeczenie stopnia zaawansowania
i groźby choroby; zaprzeczenie możliwości śmierci. Narastająca choroba coraz bardziej utrudnia człowiekowi stanowienie o sobie, rozrywa ludzkie relacje, oddala od bliskich osób, co powoduje sprzeciw o różnym nasileniu: od niezgody aż do buntu. Smutek kończącej się miłości i obawa o los najbliższych jest ważną formą bólu duchowego.
Medycyna nie jest w stanie zapobiec umieraniu, może jednak zmniejszyć cierpienie fizyczne
i duchowe umierającego, a czyni to często za pomocą środków znieczulających. Postępowanie takie jest łatwo dostępne i daje personelowi medycznemu poczucie świadczenia chorym skutecznej pomocy. Ograniczanie świadomości chorego może być jednak motywowane pragnieniem, aby oszczędzić otoczeniu trudnego i męczącego kontaktu z człowiekiem umierającym. W ten sposób chroniąc siebie, pozbawia się chorego możliwości świadomego przeżywania własnej śmierci, akceptacji własnego losu i pokoju.
Istniejąca wciąż w służbie zdrowia tendencja do oddzielania umierającego od społeczeństwa, następnie od rodziny, a w końcu także od innych pacjentów, pozbawia go wszelkiej możliwości komunikowania się i pozostawia go samotnym w udręce. Tymczasem zwykła obecność drugiej osoby i gotowość do wysłuchania jest często wszystkim, o co prosi umierający. Umieranie jest bowiem takim wydarzeniem, któremu człowiek nie może sprostać
w pojedynkę.
Śmierć przerasta człowieka, wskazuje, że jest podporządkowany większej sile od siebie, której nie potrafi się przeciwstawić. W obliczu tego wydarzenia zarówno umierający, jak i osoby towarzyszące potrzebują międzyludzkiej solidarności, aby nie utracić poczucia własnej godności i sensu swojej egzystencji.
Obcowanie z umierającymi sprawia, że nawet osoby dojrzałe i przygotowane mogą ulec wypaleniu. Dlatego cały zespół hospicyjny powinien wzmacniać tę osobę, która
w konkretnym przypadku szczególnie dużo uwagi i sił poświęca umierającemu.

VII Prawo do swobodnego kontaktu z rodziną
i bliskimi

Istotnym warunkiem godnej śmierci człowieka są istniejące do końca jego życia relacje rodzinne, środowiskowe i religijne. Umożliwiają one bowiem kontynuację jego podstawowych funkcji osobowych i społecznych. Ciesząc się kontaktem z bliskimi i dostępem do praktyk religijnych, chory terminalnie ma poczucie ciągłości życia, a w konsekwencji także poczucie większego bezpieczeństwa. Przedłużone do śmierci związki międzyludzkie chronią umierającego przede wszystkim przed poczuciem osamotnienia w godzinach poprzedzających śmierć. Kontakt umierającego z rodziną jest ogromnie ważny nawet w tych społeczeństwach, w których opieka medyczna jest dobrze zorganizowana. Obecność krewnych, ich gesty życzliwości i miłości umacniają chorego; trudno przecenić ich pozytywny wpływ. Pomoc rodziny w pokonywaniu choroby jest konieczna szczególnie wtedy, gdy leczenie jest związane z dużym wysiłkiem organizacyjnym i finansowym.

VIII Prawo do pomocy psychologicznej i wsparcia duchowego zgodnego z przekonaniami

Nie jest łatwo pogodzić się człowiekowi z nieuleczalną chorobą i śmiercią. Chory doświadcza wtedy smutku, niepokoju, strachu, depresji, poczucia winy, czemu często towarzyszy jeszcze narastający ból fizyczny. Dlatego celem opieki paliatywnej jest łagodzenie cierpienia
i zapewnienie pacjentowi potrzebnego mu ludzkiego wsparcia psychologicznego i duchowego. Jest to model opieki paliatywnej uwzględniający integralną wizję człowieka i holistycznie traktujący jego potrzeby duchowe.
Istotnym elementem tego wsparcia jest solidarność z chorym i pomoc w odnajdywaniu sensu w chorobie i umieraniu. Człowiek najczęściej traci poczucie sensu wtedy, gdy nie rozumie otaczającej go rzeczywistości, gdy ulega rozpadowi ład organizujący jego życie, a to jest właśnie sytuacja choroby terminalnej. Wtedy pojawia się często lęk egzystencjalny skłaniający chorego do poszukiwań metafizycznych, do pytania o istnienie Boga.
Akcentując potrzebę wsparcia psychologiczno-duchowego człowieka w chorobie terminalnej
i odnajdywania sensu tej sytuacji, warto dodać, że nie należy stosować natrętnej dydaktyki
i przymusowego nawracania. Osoba towarzysząca umierającemu powinna uszanować jego światopogląd i odwołując się do niego, pomóc mu pogodzić się ze zbliżającą się śmiercią
i uzyskać pokój.
Nawet najlepsza opieka paliatywna nie uwolni człowieka całkowicie od lęku przed śmiercią
i nieznaną przyszłością. I tu przychodzi z pomocą głęboko zakorzenione w kulturze europejskiej przekonanie o złożoności człowieka z ciała i duszy, duchowego, nieśmiertelnego elementu pochodzącego od Boga. Obecność w człowieku tego pierwiastka zapowiada kontynuację istnienia człowieka po śmierci. Wiara w życie pozagrobowe pozwala umierającemu znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące przyszłości i zaspokoić ludzkie pragnienie nieśmiertelności.

IX Prawo do rezygnacji z uporczywej terapii przedłużającej umieranie

Medycyna dysponuje dziś wieloma możliwościami leczenia i przedłużania ludzkiego życia. Terapie te pochłaniają ogromne środki finansowe, często też są związane z uciążliwymi zabiegami, które i tak nie przynoszą pacjentowi spodziewanej poprawy zdrowia. Pojawia się zatem problem, jak długo chory, jego rodzina i społeczeństwo mają obowiązek podejmowania takich terapii. Aby Ustalić, do czego zobowiązany jest chory, lekarz lub krewni i ułatwić podejmowanie decyzji, wypracowano pojęcie medycznych środków proporcjonalnych
i nieproporcjonalnych, które powinny być zastosowane celem przywrócenia zdrowia
i ratowania życia. Kryteria ich stosowania mają charakter obiektywny i subiektywny. Do kryteriów obiektywnych należy zaliczyć: naturę środków, ich koszty oraz konsekwencje wynikające z zasady sprawiedliwości. Kryteria subiektywne to: konieczność unikania niepokoju i trwogi, przykrości i niewygody oraz szoku psychologicznego związanego ze stosowaniem tych środków. Kryterium podstawowym tego rozróżnienia jest proporcja pomiędzy środkami i celem, który za ich pomocą chce się osiągnąć.
Zaprzestanie zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do spodziewanych rezultatów może być uprawnione. Jest to odmowa tzw. uporczywej terapii, która polega na stosowaniu nadzwyczajnych procedur medycznych
w celu sztucznego podtrzymywania funkcji życiowych chorego dotkniętego nieuleczalną chorobą i opóźnienia jego śmierci.
Uporczywa terapia jest nieskuteczna leczniczo, przedłuża umieranie oraz pociąga za sobą nieproporcjonalnie duże koszty osobowe (cierpienie
i ograniczone funkcjonowanie). Uporczywa terapia nie obejmuje podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych, takich jak: karmienie i nawadnianie, łagodzenie bólu i innych objawów. Decyzję o rezygnacji z uporczywej terapii podejmuje w sposób wolny i dobrze poinformowany sam chory po wysłuchaniu uzasadnionej medycznie opinii kompetentnego lekarza, zgodnie
z jego wiedzą i sumieniem.
Pojęcie uporczywej terapii i możliwość odstąpienia od niej akceptował Jan Paweł II, który
w Encyklice Evangelium Vitae (nr 65) napisał: W sytuacji, gdy śmierć jest bliska
i nieuchronna, można w zgodzie z sumieniem zrezygnować z zabiegów, które spowodowałyby jedynie nietrwałe i bolesne przedłużenie życia, nie należy jednak przerywać normalnych terapii, jakich wymaga chory w takich przypadkach. Rezygnacja ze środków nadzwyczajnych i przesadnych nie jest równoznaczna z samobójstwem lub eutanazją; wyraża raczek akceptację ludzkiej kondycji w obliczu śmierci.

X Prawo do należnego szacunku dla swojego ciała po śmierci

Ciało jest nieodłącznym elementem człowieka, bierze udział w jego podmiotowości i godności, dlatego jego integralność traktowana jest jako nienaruszalna i chroniona moralnie i prawnie. Dzięki naszemu ciału kontaktujemy się z otaczającym  światem, wyrażamy swoje myśli i uczucia, realizujemy twórcze plany i kształtujemy więzi z bliskimi. Dlatego też nasze ciało zasługuje na szacunek nie tylko wtedy, gdy jest sprawne i młode, ale także wtedy, gdy się starzeje i odmawia posłuszeństwa. Po śmierci ciało przestaje być doskonałym instrumentem twórczego ducha. Pozbawione ożywiającej zasady szybko ulega zniszczeniu. Ze względu jednak na udział w historii naszego życia zasługuje na szacunek, co wyraża się w godnym złożeniu go do ziemi lub kremacji.
Warto pamiętać o jeszcze jednej perspektywie. Współczesna medycyna umożliwia niektórym przedłużanie poza śmierć ich powołania do miłości, co dokonuje się przez ofiarowanie za życia części własnego ciała innym za pomocą transplantacji. Jest to akt ewangelicznej miłości, która „daje życie za innych”.


Kategoria:

Udostępnij:

0 komentarze